Choć do Ikei nie mamy blisko to jednak przy nadarzającej się okazji zajeżdżamy do niej i nie wychodzimy z pustymi rękami. Poza tym chrzestni Olusia mieszkają w trójmieście, więc czasem ich prosimy o jakieś drobne zakupy dla nas. Dziś pokarzę Wam dziesięć zabawek i artykułów dla dzieci, które mamy i które u nas bardzo dobrze się sprawdzają. Ogólnie jestem pod wrażeniem jakości wykonania rożnych produktów z Ikei, przy ich dość niskiej i przystępnej cenie. Są one wręcz „niezdzierne”, a już na pewno mają dużą żywotność. Zabawki, które ma Oluś są tego najlepszym przykładem, bo wszystkie są w świetnym stanie, a każdy rodzic wie co z zabawkami potrafi robić małe dziecko. 😉
Bujak to moja zdobycz z wyprzedaży garażowej na sąsiedniej ulicy. Kosztował całe 20 zł. Oli już sam umie się na nim bujać. Ma jeszcze problem z samodzielnym wsiadaniem i zsiadaniem z niego. Zabawka na lata. Fajny design i świetne wykonanie. Cena: 99,99.
Zestaw śliniaków. Kupiliśmy je niedawno z zamysłem, że będą chronić ubranka przy zabawie farbami do malowania palcami. Sprawdziły się świetnie. Łatwe w czyszczeniu, plamy odeprały się bez problemu. Nie są zbyt sztywne, więc Oli chętnie chodził w fartuszku i nie próbował go zdejmować. Rozmiar uniwersalny, więc posłużą nam trochę czasu. Cena 15,99 zł za 2 szt.
Autko jest bardzo wytrzymałe. Nie są mu straszne: gryzienie, kopanie, rzucanie, uderzanie, upuszczanie z wysokości, zalanie itp. 😉 Co prawda Oli nim jeździ, ale nie jest to jeszcze moment fascynacji autami. Wie do czego służy, ale go to jeszcze nie kręci. Cena: 9,99 zł.
Foremki latarnia. Są z nami od roku. Zabawa nimi nie ma końca. Nie miałam świadomości na jak wiele sposobów można się bawić takimi prostymi foremkami. Wkładanie mniejszych w większe, ustawianie wieży, turlanie, wlewanie i przelewanie wody, poszukiwanie przedmiotów, które się do nich zmieszczą. To tylko przykłady tego w jaki sposób można się nimi bawić, Oli cały czas wymyśla nowe. Cena: 6,99 zł.
Kolejka. Przeplatanka, która dzięki dużym kolorowym koralikom zainteresowała Olusia jak miał około 9-10 miesięcy. Wtedy łapał i obejmował kilka koralików dłonią i przesuwał „o jeden zakręt” na bocznych drutach. Środkowa spirala jest najtrudniejsza do przesuwania koralików. Teraz Oli przesuwa koraliki z jedną i druga stronę po wszystkich spiralach, pojedynczo, łapiąc koralik w dwa palce. Bardzo odporna zabawka, zrzucanie jej na podłogę z kufra na zabawki a nawet siadanie na niej nie powoduje odkształceń spirali. Cena: 29,99.
Skrzyneczka – puzzle. Świetny sorter. Kiedyś Oli uczył się na nim wkładania i wyjmowania przedmiotów, poza tym miał wielki ubaw w zdejmowaniu daszku i zaglądaniu do środka. Teraz wkłada kształty w odpowiednie otwory. Nie sam, jeszcze nie umie ich dopasować, choć pomału zaczyna. Trzymamy domek i w zależności jaki klocek Oli złapie obracamy go odpowiednim otworem a Oluś wkłada klocek. Coraz częściej kładziemy przed nim różne klocki, odwracam domek jednym z otworów w kierunku Olusia, a Oli sam wybiera odpowiedni klocek. Jestem z niego bardzo dumna, że robi takie postępy. Cena: 19,99.
Układanka. Z początku krążki bardzo ciężko jest włożyć dorosłemu na drewniany trzonek wykończony gumą, a co dopiero dziecku. Z czasem elementy układanki się wyrabiają i dziecko z nią świetną zabawę. Oli zdejmuje i zakłada krążki na trzonek. Elementy układanki trudno jest uszkodzić, są bardzo odporne, farba nie odpryskuje. Cena: 19,99.
Mata do wanny. Mieliśmy w spadku po dziadku matę do wanny i używaliśmy jej jako podkładkę pod wanienkę, żeby nie rysowała babci wanny. Do wanienki potrzebowaliśmy mniejszej maty i wybór padł na matę z Ikei. Bez problemu można ja prać w pralce na 40 stopni. Przyssawki bardzo dobrze trzymają. Teraz nie korzystamy już z wanienki. Oli kąpie się w dużej wannie, zazwyczaj ze mną. Cena: 19,99.
Zabawka do kąpieli węgorz. Jeden z najnowszych nabytków, kupiony razem ze śliniakami. Myślałam, że zabawka, będzie mała i w dodatku w całości. Byłam mile zaskoczona, że można ją rozłożyć na cztery elementy. W takie też rozłożonej formie Oli się nią obecnie bawi. Kiedy była złożona nie wiedział co z nią robić a nawet trochę się jej chyba bał. Pomarańczowe wiatraczki są tak zamontowane, że dziecko bez problemu jednym palcem wprawia je w ruch. Cena: 12,99.
Zabawka do kąpieli statek. Zakupiona razem z węgorzem. Byłam do niej negatywnie nastawiona, bo myślałam, że to kolejna mała zabawka i Oli nie będzie nią zainteresowany. nic bardziej mylnego, statek jest bardzo duży. Biała i niebieska część kadłuba to oddzielne elementy. Pomarańczowy kubek posiada deszczownicę, którą Oli bardzo lubi. Zresztą kubków i pojemników do zabawy wodą nigdy za wiele. Cena: 9,99.
Znacie te produkty? Chwalicie je sobie? Może polecicie nam jakieś inne przedmioty z Ikei?