W naszych nowych czterech kątach mamy zdecydowanie więcej miejsca niż w 12-metrowym pokoju, w którym kiedyś mieszkaliśmy. Centralnym punktem naszego mieszkania, w którym tętni nasze codzienne życie jest salon będący jednoczenie naszą kuchnią, jadalnią, sypialnią i pokojem dziennym. Jak wiecie już niedługo nasza rodzina się powiększy, więc salon będzie spełniał również funkcję pokoju dla niemowlaka. Nie jest łatwo pogodzić ze sobą tyle funkcji w jednym pomieszczeniu. Jest to jednak możliwe. Trzeba tylko usiąść i na spokojnie wszystko zaplanować. Dziś pokażę Wam jak zorganizowaliśmy kącik dla naszego niemowlaka, który już na niego czeka i podpowiem Wam jakie ciekawe rozwiązania w nim zastosowaliśmy.
Łóżeczko, kołyska a może dostawka do łóżka rodziców?
O moich wyborach odnośnie miejsca do spania dla Gabrysia pisałam Wam już jakiś czas temu tutaj: Łóżeczko czy kołyska? A może jedno i drugie? Wybrałam rozwiązanie „na bogato” jednak dostawka nigdy do mnie specjalnie nie przemawiała i w sumie nawet nie brałam jej pod uwagę. Przez pierwsze miesiące życia Maluszka będziemy korzystać z mobilnej kołyski na kółkach, później przestawimy się na standardowe łóżeczko, które widzicie na zdjęciach. Pokazuję właśnie je a nie kołyskę, bo obrazuje ono pełną i największą gabarytowo opcję kącika dla niemowlaka w salonie.
Pod łóżeczkiem znajdzie się niezależna szuflada na kółkach, którą widzieliście we wspomnianym wpisie. Trochę ją tylko podrasuje dla wnuczka dziadek (doda dodatkowe wzmocnienia, kółka i przykrywę, żeby jej zawartość nie obrastała kurzem) i będzie idealna na zapas pieluszek, zapasową pościel czy inne drobiazgi, które nie muszą stać na zewnątrz. W łóżeczku widzicie pościel firmy Ceba Baby o delikatnym wzorze, która nie „bije po oczach” i stanowi delikatny dziecięcy akcent w naszym salonie (element Wyprawki o wzorze Dream rozproszony Biały).
Pewnie część z Was zastanawia się co to za poducha dziwnego kształtu jest widoczna w rogu łóżeczka- to Cebuszka Multi, która świetnie się sprawdzi dla kobiet w ciąży do spania ale i po porodzie jako poduszka do karmienia lub wygodne oparcie (o Cebuszkach więcej możecie przeczytać we wpisie: Komfort przyszłej i obecnej mamy to nie luksus a podstawa)
Nie znajdziecie u nas masy dodatków, które potocznie nazywamy kurzołapami. Delikatne dziecięce akcenty wystarczą. Jestem zdecydowanym zwolennikiem minimalizmu w kwestii ozdób i zdrowego rozsądku przy ich dobieraniu.
Miejsce do przewijania niemowlaka
Ktoś powie: Wystarczy przecież łóżko/kanapa i po sprawie. Nie do końca. Każda kobieta, która choć raz rodziła wie jak problematyczne jest początkowo normalne funkcjonowanie. Przemieszczanie się po domu może sprawiać sporo trudności, a co dopiero powiedzieć schylanie się kilkanaście razy dziennie nad łóżkiem czy kanapą przy przewijaniu i przebieraniu dziecka. Dlatego moim zdaniem bardzo ważne jest odpowiednie miejsce do wszelkich zabiegów pielęgnacyjnych związanych z niemowlęciem. Ja zdecydowałam się na mobilny regał na kółkach z wanienką i przewijakiem w zestawie. Dzięki temu na co dzień stać on będzie w pokoju, wieczorami przejeżdżać nim będę do łazienki na czas kąpieli, a kiedy odwiedzą nas goście zostanie schowany do garderoby i nie będzie nikogo „raził w oczy”. Drugi dodatkowy przewijak mamy na podwyższonym blacie w pokoju Olusia, co pozwoli nam uniknąć przebierania dziecka w pokoju podczas posiłku czy wizyty gości. Można? Pewnie, że tak!
Gdzie trzymać rzeczy maluszka?
Ja najpotrzebniejsze rzeczy będę trzymać właśnie we wspomnianym zestawie pielęgnacyjnym Ceba Baby model Laura wzór Dream rozproszony Biały, który zostanie jeszcze trochę podrasowany przez mojego tatę stolarza. Pojawią się do niego plecy, boki i drzwiczki, co pozwoli na uniknięcie nadmiernego kurzenia się rzeczy leżących na jego półkach. Jednak i bez tego udoskonalenia spisywałby się u nas na medal.
Pozostałe rzeczy maluszka są w komodzie u Olusia w pokoju a także częściowo w garderobie. Nie musicie mieć wszystkiego w salonie. Wystarczy, że po ręką znajdą się rzeczy potrzebne codziennie i najczęściej. Po resztę można się przejść do pomieszczenia obok. Dzięki temu nie zabierzecie dużo powierzchni salonu i nie sprawicie, że stanie się jednym wielkim pokojem niemowlaka.
Co zrobić, aby salon nie stał się pokojem dziecka
… tylko służył całej rodzinie zgodnie z przeznaczeniem? Trochę na ten temat napisałam już wyżej, ale podsumowując:
- Nie przesadzaj z meblami dla niemowlaka – łóżeczko/kołyska i przewijak z niewielkim regałem wystarczą w zupełności.
- Postaraj się wybierać stonowane kolory do kącika niemowlaka w salonie – niech to nie będą krzyczące wzory i nasycone kolory. Spraw, aby kącik stanowił spójną część z resztą pomieszczenia.
- Postaw na mobilność – ruchome meble na kółkach, lub takie, które łatwo jest przenieść to rozwiązanie, które rewelacyjnie sprawdza się w pomieszczeniach multifunkcyjnych. Dzięki temu możesz z łatwością zrobić niewielkie przemeblowanie czy po prostu schować któryś mebel w innym pokoju.
- Liczy się jakość a nie ilość ozdób – z salonu korzysta cała rodzina, więc nie przesadzaj z dziecięcymi ozdobami, dobieraj je z głową i nie przesadzaj z ich ilością. Pamiętaj więcej wcale nie oznacza lepiej.
To by było na tyle. Jeśli macie dla mnie jakieś sprawdzone (podpatrzone) rozwiązania, które mogą się nam przydać to piszcie śmiało. Chętnie skorzystam z Waszych porad.