Dynia nie należy do ulubieńców naszej rodziny. Jednak jakiś czas temu dostałam jej pokaźny zapas, więc stwierdziłam, że jej nie zmarnujemy i zaczęłam szukać ciekawego przepisu z użyciem dyni. Padło na słodkości autorstwa Doroty (Moje wypieki), które znalazły się w jej najnowszej książce kucharskiej. Zapraszam więc Was dzisiaj na niezwykłą tartę dyniowo-pomarańczową z bezą włoską, która skradła serce całej mojej rodziny. Smacznego!
Przygotowanie tej tarty z dynią i pomarańczami w roli głównej wymaga odrobiny zaangażowania. Po upieczeniu wszyscy zachwycaliśmy się tym, jak pięknie ona wygląda. Jednak nikt nie miał odwagi jej spróbować, bo przecież jest z dynią, która u nas nie gości zbyt często.
Myślałam już, że będę musiała zjeść ją sama albo jej część po prostu zginie marnie w czeluściach śmietnika. Wtedy padło twarde postanowienie wszystkich domowników, że jak już jest i jest taka ładna, to trzeba jej w końcu spróbować. Po jednym kawałku nie było już końca jedzenia. Najlepiej, żeby był jej stały zapas w lodówce. Tak wszystkim posmakowała. Pyszne i ekskluzywne ciasto, tak została podsumowana ta tarta z dynią! Ciasto nie jest drogie, a jego wykonanie nie wymaga specjalnego doświadczenia kulinarnego czy kursu. Efekt, który zaskoczy wszystkich nie tylko wyglądem, ale i rewelacyjnym smakiem gwarantowany. Musicie je spróbować!
Spód tarty
190 g mąki pszennej
40 g cukru pudru
szczypta soli
100 g zimnego masła
1 łyżka kwaśnej śmietany 18%
1 żółtko
Wszystkie składniki szybko zagnieść ręcznie lub zmiksować w malakserze. Uformować kulę z powstałego ciasta, lekko ją spłaszczyć i zawiniętą w folię spożywczą schłodzić przez 30-60 minut w lodówce.
Formę do tarty (śr. 24 cm) posmarować masłem i oprószyć mąką pszenną. Schłodzone ciasto rozwałkować i wyłożyć nim formę. Ponakłuwać widelcem i ponownie włożyć do schłodzenia do lodówki na 30 minut.
Ciasto wyjąć z lodówki, oprószyć mąką pszenną, położyć na nie papier do pieczenia i wysypać kulki ceramiczne lub np. groch, ciecierzycę itp. dla obciążenia ciasta. Piec w temp. 190 stopni C przez 15 minut. Wyjąć, zdjąć obciążenie i piec jeszcze 5 minut do zrumienienia.
Nadzienie dyniowo-pomarańczowe
425 g pureè z dyni
250 g serka mascarpone
2 duże jajka
1/2 szklanki drobnego cukru do wypieków
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka przyprawy korzennej do piernika
odrobina otartej gałki muszkatołowej
skórka otarta z jednej pomarańczy
3 łyżki świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
Składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Jajka roztrzepać rózgą (delikatnie), dodać pozostałe składniki i dobrze wymieszać rózgą kuchenną na gładką masę. Nadzienie dyniowo-pomarańczowe wyłożyć na podpieczone ciasto. Piec 25-30 minut w temp 170 stopni C lub do całkowitego ścięcia się powierzchni tarty. Wyjąć i wystudzić.
Beza włoska
3 białka
220 g drobnego cukru do wypieków (180 g + 40 g)
40 ml wody
Wodę i cukier (180 g) umieścić w garnuszku, wymieszać i zagotować. Od zagotowania nie mieszać! Gotować na średnim ogniu i za pomocą termometra cukierniczego sprawdzać temp. Kiedy temp osiągnie 118 stopni C wyłączyć palnik. Białka ubić na sztywną pianę stopniowo dodając cukier (40 g), łyżka po łyżce. Gdy syrop w garnuszku osiągnie temp. 100 stopni C, zwiększyć obroty miksera na maksimum i wlewać syrop wąską strużką do piany z białek, cały czas mieszając. Ubiajć przez 5-8 minut. Beza powinna być sztywna, gęsta i lśniąca. Wystudzić.
Pianę bezową przełożyć do rękawa cukierniczego i poprzez okrągłą tylkę wyciskać na powierzchnię tarty. Następnie bezę skarmelizować za pomocą specjalnego palnika lub jak podpowiada Dorota zapiec bezę w piekarniku pod grillem w temperaturze 200ºC, do zbrązowienia, przez około 5 -7 minut.
Przepis pochodzi, jak już wspomniałam z najnowszej książki Doroty Świątkowskiej, której przepisy wręcz uwielbiam i mogę w pełni odpowiedzialnie stwierdzić, że one zawsze wychodzą. Jest to już moja trzecia jej książka i mam nadzieję, że nie ostatnia. Jeśli lubicie wszelkiego rodzaju wypieki, to książki kulinarne autorstwa Doroty to pozycje obowiązkowe w kuchennej biblioteczce. Jak upieczecie choć jedno ciasto z jej przepisu to już zawsze jej blog, książki, a nawet aplikacja na telefon będą pierwszym miejscem, do którego zajrzycie w poszukiwaniu przepisu na słodkie i wytrawne wypieki. Polecam!
Wydawnictwo: Egmont
Stron: 384
Okładka: twarda
Cena rynkowa: 69,90 zł
Cena w sklepie Egmont: 62,91 zł
Moja ocena: 10/10