Narodziny dziecka to czas niezwykły nie tylko dla nas rodziców, ale i dla naszych rodzin i znajomych. Pamiętam, kiedy to my przyjechaliśmy ze szpitala do domu z Olusiem. Był to drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. W drzwiach czekała na nas moja babcia. Jeszcze tego samego dnia przychodzili najbliżsi żeby zobaczyć naszego kochanego maluszka. To już chyba zwyczaj, że każdy z bliskich chce zobaczyć nowo narodzone dziecko i z tej okazji przynosi ze sobą jakiś prezent. Ja nie wyobrażam sobie przyjść do maleństwa z pierwszą wizytą nie mając dla niego choćby drobnego prezentu, po prostu uwielbiam kupować i dawać prezenty. I tu powstaje pytanie. Kiedy przyjść na pierwsze odwiedziny? Czy czekać na zaproszenie? Co kupić? Za ile? Czy to co już wybraliśmy przyda się rodzicom i dziecku?
Kiedy przyjść na pierwsze odwiedziny?
Ciężko znaleźć złoty środek. Pierwsze dni po porodzie i powrocie do domu wolałam spędzić w spokoju. Oswoić się z nową sytuacją i zadomowić w domu z Lolusiem. Jako młodzi rodzice mieliśmy tyle do zrobienia, przemyślenia i nauczenia się przy dziecku. Zrozumiałe jest więc, że zapraszanie znajomych nie było dla nas priorytetem. Uważam, że najlepiej, po prostu wyrazić chęć odwiedzenia rodziców i maleństwa i zapytać, kiedy byłoby to możliwe. Czekanie na zaproszenie, które może nigdy nie nastąpić, to strata czasu.
Co kupić? Za ile? Czy to co wybraliśmy przyda się rodzicom i dziecku? Możliwości jest wiele. Jeśli rodzice jeszcze tego nie mają na pewno się przyda.
To zaczynamy! (alfabetycznie)
Album dla dziecka
Kto z nas (szczególnie mam) nie lubi pamiątek? Uwielbiamy, a jakże. Zbieramy, chomikujemy różne dziwne rzeczy ku pamięci, by później w chłodne zimowe wieczory usiąść w ciepłym kocu z kubkiem gorącej czekolady i wspominać jakim maleństwem było nasze dziecko. A teraz? Biega, krzyczy, dokazuje. O śpiącym prawie całymi dniami Maleństwie pozostały wspomnienia. Warto je zebrać w jednym miejscu.
Karty kontrastowe / Książeczki kontrastowe
My mieliśmy oba rodzaje pomocy w rozwoju wzroku dziecka. Zaczynaliśmy od kart już pierwszych dniach życia. Oluś bardzo lubił je oglądać. A jakież było jego zdziwienie kiedy pojawiały się nowe karty w kolejnych tygodniach. Książeczki robiły i nadal robią furorę. Rozpoczeliśmy jak Oli miał 4 miesiące. Mamy trzy zestawy. Oli śmieje się szczególnie do znajomych rzeczy i postaci, np. wózka, auta, kota i psa. Zaczyna już sam przewracać strony.
Karuzela / Mobil
Mieliśmy model ze Smyka. Początkowo Oluś nie był nim w ogóle zainteresowany. Z czasem spodobały mu się krążące nad nim cudaki, a później na długi czas hitem była sama pozytywka, która jeździła z nami nawet w samochodzie. Mobilu nie mieliśmy, choć bardzo mi się podobają. Nie byłam do nich przekonana i nie kupiliśmy żadnego.
Kocyk
Powiem krótko. Kocyków nigdy za wiele. Małe czy duże. Ciepłe czy cienkie. Każdy się przyda.
Leżaczek / Mata edukacyjna
Mata edukacyjna to gadżet wręcz niezbędny. Ach, ile radości i zabawy miał Oluś z zawieszkami, pozytywką i lusterkiem, w które była wyposażona nasza mata Bright Stars. Kiedy Oli miał 6 miesięcy dostaliśmy leżaczek. Nie był nim zainteresowany i zsuwał się z niego. 6 miesięcy to zdecydowanie za późno, myślę, że to dobry pomocnik już od 2 miesiąca. Kiedy Oluś był mały i nie mieliśmy leżaczka, zastępowaliśmy go fotelikiem samochodowym. Leżał w nim i przyglądał się lampie w kuchni np. kiedy my jedliśmy obiad. Właśnie, lampy to miłość mojego syna od pierwszych dni. Patrzył się w nie jak w złoto i uśmiechał a z czasem gaworzył z nimi.
Pieluszki
W sumie to nie istotne czy będą to pampersy, tetry, flanele czy na przykład pieluszki bambusowe. Są potrzebne i to w ilościach hurtowych na początku, szczególnie przy ulewającym mocno noworodku.
Piszczałka, grzechotka, gryzak
Ważne aby były z odpowiednich materiałów i posiadały odpowiednie atesty. Dobrze również aby miały intensywne kolory. Początkowo oczywiście najlepiej się sprawdzą w kolorze bieli, czerni i czerwieni. U nas przebojem były krówki Canpol i żyrafa Sophie.
Płyty CD z muzyką / bajkami
Od pierwszych dni Oli słuchał przez około 20 minut Mozarta. Wyciszał się wtedy, leżał spokojnie i słuchał. Widać było, że mu się to podoba. Teraz słucha różnej muzyki, z radia, z płyt i tej najatrakcyjniejszej dla Olusia, śpiewu wszystkich wokół. Pierwsze bajki Oli zaczął oglądać po skończeniu 7 miesięcy. Początkowo oglądaliśmy przy nim tv, jednak zauważyłam, że wręcz wgapia się w telewizor, nawet gdy jest wyłączony. Zdecydowaliśmy, że całkowicie unikamy dla Olusia telewizji do odwołania (plan był taki żeby do drugiego roku życia, według zaleceń mądrych naukowców nie oglądał w ogóle tv). Myślę, że we wszystkim jest trochę prawdy, ale nie można dać się zwariować. Oli ogląda teraz bajki tylko na Baby Tv. Nie wszystkie go interesują, wtedy odwraca wzrok i zabiera się za zabawki. Moim zdaniem dobrze żeby bajki były krótki, najlepiej stare dobre dobranocki z dziecięcych lat rodziców.
Ubranka
Ubranka to zawsze dobry prezent. Ważne żeby nie kupić zbyt małego rozmiaru i dostosować nasz wybór do pory roku. Najbezpieczniej po prostu zapytać rodziców jaki rozmiar obecnie nosi ich dziecko.
Zawieszki
Rewelacyjne zabawki nawet do około 7-8 miesiąca życia. Szczególnie polecam te z firmy Lamaze. Są przystępne cenowo, a ten kto je projektował zrobiła kawał dobrej roboty. Są tak przemyślane i dokładnie wykonane, że należałoby się tej firmie za nie jakie odznaczenie.
A co Waszym zdaniem jest dobrym pomysłem na prezent dla niemowlaka? Co kupowaliście idąc na pierwszą wizytę do noworodka? Jak Wam podobały się prezenty, które przynosili dla Was i Waszych pociech znajomi i rodzina?