W tle „nasze” jezioro i Stoczek, pole namiotowe, kempingowe, plaża i fajne miejsce na wędkowanie w jednym. Niedługo pokażę Wam więcej zdjęć z naszego wypadu w to piękne miejsce. Poza sezonem można tu spokojnie pospacerować, zaś w wakacje znajdziecie tu sporo turystów i okolicznych mieszkańców.
Praca magisterska „się pisze”. Coraz bliżej końca i coraz bardziej wierzę w to, że realne jest ukończenie przeze mnie tych studiów. Co po nich jeszcze nie wiem. Najpierw chcę je skończyć, obronić pracę i zdobyć tytuł magistra prawa. Studiowałyście, a może jesteście w trakcie studiów? Ciekawa jestem jak sobie radzą inne studiujące mamy. Mi lekko nie jest ale daję radę i uważam, że nie jest to takie trudne jak mogłoby się wydawać.
Korzystamy z wiosennej aury pełną piersią. Większość dnia spędzamy na podwórku. Oli jest wyraźnie z tego zadowolony i o dziwo nie ma większych problemów z powrotem do domu. Wiem, wiem, zapewne jeszcze i mnie czekają sceny buntu i rozpaczy po haśle: Idziemy do domu! Jak na razie cieszę się, że to jeszcze przede mną. A może jednak nie będzie tak źle i również w przyszłości Oli bez większego oporu będzie wracał do domu? Jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie?
Hura! Prognozy się sprawdziły i w ten weekend korzystaliśmy nawet z 21 stopni na plusie. Oby tak dalej. Dziś stwierdziłam, że chyba każdy Polak rodzi się z wrodzonym maruderstwem. Niedawno była zima. Nie było mrozów, to wszyscy wzdychali co to będzie i jakaż to zima stulecia może jeszcze nadejść. A można się było cieszyć, że zamiast -25 było tylko -15. Mamy wiosnę. Co prawda na początku zima pomachała nam znacząco na do widzenia i jeszcze raz dała o sobie znać na święta, jednak już wszędzie zieleń przebija się na pierwszy plan. Zamiast się cieszyć ze słonecznego i ciepłego weekendu narzekamy, że wiatr wieje i zimno i może lepiej żeby dziecko zostało w domu. Ludzie, skoro wychodziłam z dzieckiem na spacer przy dziesięciostopniowym mrozie to teraz mamy prawie lato i niech nikt nie patrzy na mnie jak na wariatkę jak puszczam dziecko na podwórko bez czapki. Ba, może i jestem dziwna, ale cieszę się bez względu na to czy pada deszcz czy świeci słońce i żadna pogoda nie jest nam straszna. 😉