W ostatni weekend wybraliśmy się spontanicznie do pracy z dziadkiem Olusia, a moim tatą. Dzięki temu mieliśmy okazję zobaczyć wspaniałe i nietypowe miejsce. Wiatrak położony nad malowniczymi Śniardwami, największym jeziorem w Polsce zwanym mazurskim morzem.
Wiatrak oddziela od Śniardw piękny zadbany ogród. Oli jak widać miał wiele frajdy w wędrowaniu po niej. W sezonie w ogrodzie rozstawione są leżaki ogrodowe, parasole i stoliki z ławami oraz meble ogrodowe, nawet z palet, jak te na zdjęciu poniżej.
Oczywiście nie obyło się bez drobnych przekąsek, po które Oli sam ruszał do naszego podróżnego żeglarskiego worka. 🙂
Przyznam się szczerze, że choć mamy do Nowych Gut nie daleko, w Wiatraku byłam po raz pierwszy. Jednym z walorów tego urokliwego miejsca jest to, że z każdego pokoju, który znajduje się w wiatraku można podziwiać piękną panoramę Śniardw, taką jak ta poniżej.
To świetne miejsce na wypoczynek. Poza tym w okolicy można wypożyczyć małe łódki regatowe, katamaran czy deskę windsurfingową wraz z żaglem. Dla fanów mocnych wrażeń polecam szaleństwa na kitesurfingu, przez chwilę w locie można poczuć się jak ptak.
Nie brakuje też miejsc parkingowych na posesji i przed nią.
Jeszcze tu wrócimy. 😉
Tym, którym spodobało się to miejsce zapraszam na oficjalną stronę Wiatraka w Nowych Gutach.