Tym razem zamiast jednego komiksu będą trzy ciekawe publikacje, które pokazują jak różnorodny i dostosowany do gustu młodego czytelnika może być komiks. Ja zawsze uważałam, że książki są dla wszystkich, trzeba tylko znaleźć taki ich rodzaj, który skradnie nasze serce i po który zawsze chętnie będziemy sięgać.
Niezła draka, Drapak!, tom 1 Puść to jeszcze raz
Kto będąc dzieckiem nie lubił super bohaterów? Niezwykłe moce, piękne i idealnie skrojone stroje oraz masa przygód to to o czym zapewne większość z nas nie raz marzyła jako dziecko. Tytułowy Drapak jest jednym z takich super bohaterów. Na co dzień Kornel jest właścicielem zwykłego antykwariatu. jednak kiedy tylko ktoś potrzebuje jego pomocy zamienia się w niezwyciężonego Drapaka!
Komiks jest dość stonowany kolorystycznie jednak bardzo wyraźne akcenty ostrych kolorów dodają mu zdecydowanie charakteru. Czasem znajdziemy tu rozkładówki bez tekstu, jak ta powyżej, jednak w większości stron tekstu i dialogów nie zabraknie. Zaskoczę Was zapewne informacją, że spora jego część jest wierszowana. Tak, tak, to dość nietypowy zabieg w komiksach, a jednak nawet tu pasuje.
Przy okazji dość prostej fabuły autor zahacza tu o tak istotne wartości w życiu jak dobrowolne pomaganie innym, przyjaźń, posłuszeństwo wobec rodziców czy też punktualność. Owszem nie znajdziecie tu tych kwestii w bardzo rozbudowanej formie jednak są one na tyle czytelne, że bez problemu je zauważycie i będą one okazją do rozmowy z dzieckiem na ten temat.
Polecam! Bardzo fajny, lekki i chwilami zabawny komiks już nawet dla 4-5 letniego dziecka.
Wydawnictwo: Egmont
Autor: Sztybor
Ilustrator: Tomasz Kaczkowski
Rok wydania: 2015
Autor: Sztybor
Ilustrator: Tomasz Kaczkowski
Rok wydania: 2015
Stron: 48
Format: 21,5 x 29 cm
Format: 21,5 x 29 cm
Oprawa: miękka
Sugerowany przedział wiekowy: dla wszystkich
Cena na stronie wydawnictwa: 24,99 zł
Sugerowany przedział wiekowy: dla wszystkich
Cena na stronie wydawnictwa: 24,99 zł
Cena w aros.pl: 17,49 zł
Co o książce pisze wydawnictwo?
Przygodowa opowieść dla dzieci narysowana w nowoczesnym stylu cartoonowym. Za dnia Kornel jest zwyczajnym właścicielem antykwariatu, prowadzi spokojny tryb życia. Jednak gdy zapada zmrok, zakłada superbohaterski kostium! W tym wcieleniu znany jest pod pseudonimem Drapak. Nocami walczy ze złoczyńcami atakującymi Miasto Nasze. Po pokonaniu gigantycznego robota musi się zmierzyć z tajemniczym przeciwnikiem, który do swoich niecnych celów wykorzystuje muzykę. Wszyscy mieszkańcy Miasta Naszego zostali zahipnotyzowani i nie mogą przestać tańczyć ani śpiewać. Jedynie Drapak jest w stanie coś zdziałać. Czeka go trudna przeprawa ze sprytnym wrogiem. Scenariusz komiksu napisał warszawski autor ukrywający się pod pseudonimem Sztybor, a rysunki są dziełem łodzianina Tomasza Kaczkowskiego, członka zimnofalowego zespołu Wieże Fabryk. Album powstał jako rozwinięcie krótkiej historii nagrodzonej w drugiej edycji Konkursu imienia Janusza Christy na komiks dla dzieci.
Malutki Lisek i Wielki Dzik, tom 1, Tam
Już sama okładka mnie urzekła. Lubię takie kontrastowe zestawienia, dzieci zresztą również. Nie myślałam jednak, że w środku znajdują się aż tak piękne ilustracje. To chyba jeden z najlepiej ilustrowanych komiksów jaki mamy w naszej domowej biblioteczce!
Pokuszę się o stwierdzenie, że drugiego takiego komiksu nie ma na świecie. Jest on wyjątkowy. Niby taki prosty i wręcz oczywisty a jednocześnie taki niesamowity i zachwycający. Ja się przy nim wzruszyłam ale i uśmiechnęłam sama do siebie bardzo szerokim i szczerym uśmiechem. A historia przedstawia się następująco…
Malutki Lisek odkąd pamiętał mieszkał w dolinie pod jabłonką zupełnie sam. Do dnia kiedy poczuł jakiś nieznany mu wcześniej zapach i w dolinie pojawił się on, Wielki Dzik i bez słowa zamieszkał pod jabłonką. Trudno było Malutkiemu Liskowi oswoić się z nową sytuacją, więc ukradkiem wymknął się do lasu sprawdzając czy aby na pewno Wielki Dzik za nim nie podążył. Kiedy wrócił pod jabłonkę Wielkiego Dzika już nie było, a liskowi zrobiło się smutno… Nie opowiem Wam tej historii to końca, odebrałabym Wam całą przyjemność z czytania tego komiksu. Jednocześnie zapewniam Was, że po jednokrotnym przeczytaniu tego komiksu nie będziecie mili go dość i nie raz jeszcze do niego wrócicie.
Wydawnictwo: Egmont
Autor: Berenika Kołomycka
Rok wydania: 2015
Autor: Berenika Kołomycka
Rok wydania: 2015
Stron: 48
Format: 21,5 x 29 cm
Format: 21,5 x 29 cm
Oprawa: miękka
Sugerowany przedział wiekowy: dla wszystkich
Cena na stronie wydawnictwa: 24,99 zł
Sugerowany przedział wiekowy: dla wszystkich
Cena na stronie wydawnictwa: 24,99 zł
Cena w aros.pl: 17,49 zł
Co o książce pisze wydawnictwo?
Pięknie namalowana opowieść dla młodszych dzieci o sile przyjaźni. Malutki Lisek żyje samotnie Tutaj pod jabłonką na odległych wzgórzach. Jest szczęśliwym zwierzątkiem, które zajmuje się tylko sobą i swoimi lisimi sprawami. Jednak pewnego dnia pojawia się Wielki Dzik. Lisek jeszcze nie wie, że wraz z przybyszem nadszedł czas zmian, przygód i wędrówki do krainy Tam. Czy Malutki Lisek jest gotowy na to wszystko? I czy jest gotowy na niespodziewaną przyjaźń z nieznajomym? Autorką komiksu jest Berenika Kołomycka, graficzka, ilustratorka i projektantka. Stworzyła rysunki do komiksów Wykolejeniec (scen. Grzegorz Janusz) i Tej nocy dzika paprotka (scen. Marzena Sowa). Album powstał jako rozwinięcie krótkiej historii nagrodzonej w drugiej edycji Konkursu imienia Janusza Christy na komiks dla dzieci.
Sałatka ze Smerfów
Pamiętacie stare tradycyjne zachodnie komiksy, które kupowało się w kioskach? Ta pozycja to swoisty powrót do starych dobrych komiksowych czasów. Mi komiksy kojarzą się z moimi pobytami w szpitalu kiedy byłam dzieckiem. Takie rarytasy jak komiksy właśnie wtedy dostawałam od mojej babci. W tamtych czasach uwielbiałam historie o Asterixie i Obelixie. Co do smerfów, czy ktoś z Was nie lubił tej dobranocki?
Pamiętacie jeszcze czasy, kiedy wszystkie dzieci zbierały się przed ekranami telewizorów kiedy rozpoczynała się Dobranocka w TVP1? Ja pamiętam je bardzo dobrze. Smerfy to była jedna z bajek na która czekało się z niecierpliwością. Nie ulega wątpliwości, że współczesne komiksy wyglądają zdecydowanie inaczej. Jednak takie jak ten, o przygodach małych smerfastycznych smerfów, warto znać, czytać i zachować dla kolejnych pokoleń. To nie tylko „zwykły” komiks, to historia!
Wydawnictwo: Egmont
Autor: Luc Parthoens, Thierry Culliford
Rok wydania: 2015
Autor: Luc Parthoens, Thierry Culliford
Rok wydania: 2015
Stron: 48
Format: 21,5 x 29 cm
Format: 21,5 x 29 cm
Oprawa: miękka
Sugerowany przedział wiekowy: dla dzieci
Cena na stronie wydawnictwa: 19,99 zł
Sugerowany przedział wiekowy: dla dzieci
Cena na stronie wydawnictwa: 19,99 zł
Cena w aros.pl: 13,99 zł
Co o książce pisze wydawnictwo?
Niespodziewanie do wioski Smerfów wkrada się niezgoda. Niebieskie skrzaty uwielbiają warzywa Farmera, lecz pewnego dnia potrawy z jarzyn przygotowywane przez Kucharza stają się niesmaczne! Badania Papy Smerfa wykazują, że rośliny zostały zaatakowane przez pasożyta. Papa musi opuścić wioskę na kilka dni, aby zdobyć u specjalisty lekarstwo na chorobę roślin. Jak to zwykle bywa, gdy siwobrody przywódca opuszcza swoich podopiecznych, ci wpadają w poważne tarapaty. Z własnej winy wystawią jedność społeczeństwa Smerfów na ciężką próbę. Smerfy wymyślił belgijski scenarzysta i grafik Pierre Culliford, używający pseudonimu Peyo. Jego komiksy zostały zaadaptowane na potrzeby filmów o przygodach niebieskich skrzatów. Obecnie autorami nowych opowieści o Smerfach są następcy Peyo, w tym jego syn Thierry.