Kiedy dowiedziałam się o kolejnym spotkaniu organizowanym przez Roksanę autorkę bloga Dzwoneczkowa, wiedziałam, że na pewno się na nie zgłoszę. Wcześniej miałam okazję być na dwóch innych spotkaniach, które organizowała Roksana i wyjeżdżałam z nich zawsze zadowolona i usatysfakcjonowana.
Ku mojemu szczęściu, na skutek roszad w składzie, wśród uczestniczek spotkania znalazła się również Gosia, autorka bloga Jaśkowe Klimaty, z którą pomimo kilometrów nas dzielących łączy mnie szczera przyjaźń. Dla nas spotkanie zaczęło się już w piątek, kiedy to Gosia dotarła wieczorem na nasze ukochane Mazury.
Dobrze, dobrze, ale do rzeczy. Z samego rana ruszyłyśmy do Olsztyna na miejsce VI Warmińsko Mazurskiego Spotkania Blogerów, odbywającego się w Centrum Wdrażania I Promocji Innowacji w Olsztynie będącym miejscem zacisznym i bardzo urokliwym, bo położonym w lesie na obrzeżach miasta.
Poranna kawa, pyszne ciasta, ciasteczka i inne pyszności umilały nam zapoznawanie się z nowymi twarzami oraz pełne emocji powitania z tymi blogerkami, które już znałyśmy. Ja bardzo sobie cenię możliwość takiego kontaktu twarzą w twarz, a nie tylko za pośrednictwem sieci czy telefonów. Nic nie zastąpi takiego spotkania.
Kiedy już wszystkie uczestniczki dotarły na miejsce, Sylwia z bloga Jej Cały Świat zaczęła swoją prelekcję dotyczącą szeroko rozumianego podpisywania zdjęć w sieci. Było sporo teorii i nowinek, o których nie wiedziałam do tej pory. Do tego w trakcie prelekcji wywiązała się żywa i pasjonująca dyskusja wszystkich blogerek, będąca genialną burzą mózgów. Tego w sieci nie doświadczycie! Tyle pozytywnie nakręconych kobiet, pełnych pasji i o niezwykle barwnych charakterach w jednym miejscu, to spełnienie marzeń takiej gaduły jak ja.
Po prelekcji Sylwii przyszła pora na pierwszą część panelu związanego z warsztatami fotograficznymi, które trwały przez oba dni spotkania, a rozmowy o nich nie cichły nawet w czasie swobodnych rozmów poza punktami programu. Doświadczenie Ani, autorki bloga Okiem mamy było nieocenione i nie ukrywam, że właśnie na ten punkt programu spotkania czekałam najbardziej.
Następnie miałyśmy okazję dowiedziecie się wielu ciekawych rzeczy o działalności Fundacji Przyszłość dla Dzieci, dzięki Agnieszce Terebiłów, na której rzecz odbyła się pierwszego dnia licytacja przedmiotów podarowanych przez hojnych sponsorów. Dziewczyny walczyły jak lwice o każdy przedmiot, a uśmiech, po wygranej licytacji, nie schodził z ich twarzy przez długi czas.
Kolejnym punktem programu była prezentacja marki Golden Rose, podczas której przedstawicielka firmy opowiedziała nam o głównych najnowszych trendach makijażowych.
Wieczorem kilka dziewczyn, które razem ze mną nocowały w Centrum Wdrażania I Promocji Innowacji w Olsztynie wyruszyło na after party do centrum Olsztyna. Ja ze względu na dość męczący dzień wolałam nie ryzykować i zostałam w pokoju. Dziewczyny świetnie o mnie zadbały i nawet w środku nocy były gotowe dostarczyć mi coś zdrowego i pożywnego do zjedzenia. Dzięki, kochane jesteście!
Drugiego dnia spotkania czekały na nas prezentacje: właściciela i głównego pszczelarza w rodzinnej formie Miody Wileńskich oraz sympatycznej przedstawicielki firmy produkującej niezwykle ekskluzywne świece Party Lite. Każda z tych prelekcji była rzeczowa i zainteresowała z pewnością niejedną uczestniczkę spotkania. Mi najbardziej spodobały się oczywiście miody, w domu zawsze mamy ich spory zapas. Mniam!
Zdecydowanie drugi dzień był dniem warsztatowym. Wszystkie latałyśmy z telefonami w ręku. Ustawiałyśmy, kombinowałyśmy, a wszystko po to, by nauczyć się robić lepsze zdjęcia na Instagram. Fotografia kwadratowa jest niezwykła i naprawdę warto poświęcić jej trochę uwagi. Genialne doświadczenie!
Cieszę się, że po raz kolejny mogłam uczestniczyć w tak świetnie zorganizowanym spotkaniu. Forma dwudniowa pozwoliła nam na bliższe poznanie się i nawiązanie nowych, bardzo ciekawych znajomości. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz w podobnym gronie będziemy miały okazję się spotkać. Dziękuję wszystkim uczestniczkom za miło spędzony czas, a Roksanie za świetną organizację i umiejętne, acz mało odczuwalne trzymanie nas w ryzach i przeprowadzanie punktu po punkcie programu spotkania. Do zobaczenia!