Już niebawem zostaniesz mamą i choć ogromnie cieszysz się z tego powodu, boisz się między innymi tego, że nie będziesz spać po nocach, bo maluch będzie dokazywał, a z powodu zmęczenia nie będziesz w stanie właściwie się nim zająć?
A może już jesteś mamą kilkumiesięcznego bobasa i rozpoczynając drugie zdanie tego artykułu, zasypiasz na siedząco, bo za Tobą kolejna nieprzespana noc? Wytrzymaj jeszcze trochę, bo właśnie za chwilę dowiesz się, jak zapewnić sobie i swojemu dziecku zdrowy i spokojny sen!
Jak to jest z tym snem?
Trudno tutaj odpowiedzieć cokolwiek z całą pewnością. Na ogół jednak noworodki śpią całkiem sporo – potrafią przespać nawet do 20 godzin na dobę! Jeśli i Twój maluch właśnie tak sypiał w pierwszym miesiącu życia, jesteś prawdziwą szczęściarą, bo zapewne nieco odpoczęłaś po trudach porodu i stopniowo przyzwyczajałaś się do nowej roli mamy, patrząc na słodko śpiącego brzdąca. Dzieci niedługo po narodzinach budzą się zazwyczaj na zaledwie kilkanaście minut, na karmienie, a później ponownie błogo zasypiają. Podobnie rzecz wygląda nocami.
Już jednak w drugim miesiącu swojego życia maluch znacznie wydłuża aktywność i w kolejnych miesiącach śpi w ciągu dnia coraz mniej. Jeśli starasz się pilnować tego, aby nic nie zakłócało rytmu dobowego, szybko przestawi się na drzemki o konkretnych porach. Jak długo taka drzemka będzie trwała, to już kwestia niezwykle indywidualna. Niektóre maluchy ucinają sobie np. 4 drzemki po pół godziny, a inne np. 2-3 po 2 godziny. Jest to zupełnie normalne i nic złego się nie dzieje, jeśli tylko dziecko w czasie, gdy nie śpi, jest zadowolone.
Nieprzespane noce…
Owe nieprzespane noce urosły niemal do rangi rodzicielskich koszmarów. Początkowo siłą rzeczy dziecko będzie się budziło, bo będzie chciało jeść. Przy okazji nocnego karmienia koniecznie sprawdź pieluszkę dziecka, bo jeśli będzie mokra, z pewnością maluch nie będzie spał spokojnie, a co za tym idzie, Ty także się nie wyśpisz.
Ten nocny etap nie trwa jednak długo, bo dziecko już około szóstego miesiąca życia jest w stanie przespać całą noc. Ale musisz pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Dzięki nim być może już niebawem porządnie się wyśpisz!
Krótki przewodnik po błogiej krainie snów
Absolutną podstawą jest przestrzeganie wspomnianego już rytmu dobowego dziecka. A zatem aktywna zabawa z maluchem w ciągu dnia, gdy nie śpi, kąpiel o możliwie stałej porze, nocne usypianie w określonej atmosferze. Z czasem dojdą do tego jeszcze posiłki o stałych porach, kiedy już dziecko nie będzie jadło na żądanie. Pierwsze takie posiłki możesz wprowadzać po szóstym miesiącu życia malucha, kiedy będziesz rozszerzać jego dietę. Mleko nadal będzie na żądanie, ale warzywną czy owocową papkę możesz podawać o konkretnej porze i uczyć w ten sposób malucha.
Nawet nie masz pojęcia, jak ważne dla małego dziecka jest zachowanie stałego, niczym niezaburzonego rytmu dobowego. Nie tylko przyzwyczaja się ono do określonych czynności o konkretnych porach, dzięki czemu łatwiej będzie Ci dziecko karmić czy usypiać, ale przede wszystkim ma zapewnione poczucie bezpieczeństwa. Kiedy dziecko robi sobie drzemki w ciągu dnia, cały dom nie musi na ten czas zamierać. Oczywiście nie chodzi o to, że masz specjalnie hałasować, włączać głośną muzykę czy odkurzacz, ale normalnie funkcjonować, a nie chodzić na palcach. Dziecko z czasem zredukuje swoją potrzebę snu w dzień, zrozumie, że dzień jest aktywny, a śpi się w nocy. I im mniej będzie spało za dnia, tym większe prawdopodobieństwo przespanej nocy.
Inaczej rzecz wygląda przed nocnym snem. Gdy nadchodzi wieczór, pora na kąpiel, pełne wyciszenie i spokój. To wszystko nastroi maluszka odpowiednio do zasypiania. Koniec zatem z głośnym śmiechem, szalonymi zabawami, śpiewaniem, wygłupianiem się. Kiedy już dziecko wykąpiesz i ubierzesz, będzie nakarmione, czas na lekko przygaszone światło, po cichu i spokojnie śpiewane kołysanki.
Jeśli chcesz, aby maluszek jak najszybciej zaczął zasypiać sam, niekoniecznie na Twoich rękach, możesz zamontować w łóżeczku pozytywki, które będą wygrywały delikatne, uspokajające melodie, imitowały szum morza czy odgłosy lasu. Nie wybieraj jednak tych zbyt głośnych, mocno świecących, o „skocznych” nutach, bo zamiast uspokajać, będą malucha pobudzać. Obserwuj, jak dziecko reaguje na pozytywkę. Jeśli się rozbudza i zaczyna bawić, póki co, zrezygnuj z niej.
Przygotowanie do snu to jednak nie tylko cisza, stłumione światło i Twoja obecność, dzięki której maluch czuje się bezpiecznie. Musisz pamiętać jeszcze o odpowiedniej temperaturze powietrza i wygodnych śpioszkach. Jeżeli będzie zbyt zimno lub za ciepło, a dodatkowo dziecku będzie niewygodnie, powstanie poważny kłopot z zasypianiem. Zwróć również uwagę na to, czy ma wygodny materac w łóżeczku i miłą w dotyku pościel.
Nie zniechęcaj się!
Jeżeli do tej pory nie stosowałaś powyższych rad i Twoje noce były nieprzespane, bo maluch co chwilę się budził, i to wcale nie z głodu, musi upłynąć trochę czasu, zanim nowe zasady „zadziałają”. U niektórych dzieci wystarczy tydzień, u innych miesiąc albo i dłużej. Najważniejsze abyś się nie zniechęcała i była absolutnie konsekwentna. Nie rezygnuj tylko dlatego, że po tygodniu Twoje starania nie przynoszą efektów. Powyższe rady, takie jak przestrzeganie dobowego rytmu czy wyciszenie przed snem to naprawdę podstawowe zasady higieny snu. I naprawdę przyniosą efekty, ale musisz wykazać się cierpliwością.
*Artykuł powstał we współpracy z Enfamil.pl