Mając jedno dziecko mieścimy się praktycznie do każdego auta. Z dwójką jest już trochę trudniej, ale również w większości aut dajemy sobie radę, choć zaczyna być już ciasno. Miejsca na bagaże coraz mniej. W naszym 6 letnim aucie już nikt poza naszą czwórką się nie zmieści. Nadchodzi moment, kiedy trzeba zacząć się rozglądać za autem rodzinnym. Autem, które pomieści rodzinę 4-osobową a nawet dodatkowych pasażerów jak babcia, dziadek, prababcia czy po prostu znajomych. W naszym przypadku moment wymiany auta zbliża się małymi krokami. Jakie auto wybrać? Na co zwrócić uwagę? Pytań jest cała masa, a odpowiedzi na nie wcale nią są takie oczywiste.
W okolicy Wielkanocy mieliśmy okazję testować najnowszy 7-osobowy model Renault Grand Scenic. Auto to stworzone jest z myślą o rodzinie. Czy akurat taki rodzaj auta ma szansę sprawdzić się w naszym modelu rodziny 2+2? Co nas w tym aucie zachwyciło? Czy coś byśmy w nim zmienili? Niech pozytywnym wstępem będzie to, że mój mąż do tej pory auta tego typu nie brał nawet pod wagę a po tygodniu jazdy nim, aż trudno było mu się z nim rozstać. Nie popędził jednak do salonu, aby dowiedzieć się o ceny. Co to, to nie! Jednak poszerzyliśmy zdecydowanie horyzonty i będziemy bardziej otwarci poszukując nowego auta dla naszej rodziny.
Pora na naszą krótką opinię na temat najnowszego 7-osobowego Renault Grand Scenic i wrażenia po tygodniowym użytkowaniu tego auta. Uwaga! Wiekopomna chwila! Ta część wpisu będzie pierwszą (i mam nadzieję nie ostatnią) wypowiedzią mojego męża na tym blogu. Nie mam zamiaru udawać, że jestem znawcą i fanem motoryzacji (w odróżnieniu do mojej drugiej połówki), więc oddaję Was w dobre ręce. Miłego oglądania i czytania!
Rodzinne auto 5+2
Dlaczego 5 osobowe auta z czasem okazują się być mało rodzinne? To dość banalne pytanie. Obecnie na co dzień jeździmy autem 5-osobowym. Oli siedzi z przodu obok mnie a Franio z mamą z tyłu. Tylna kanapa nie pomieści dwóch fotelików i osoby dorosłej. Jeśli kiedyś zdecydujemy się na trzecie dziecko to zmiana auta będzie konieczna. Poza tym mamy problem, kiedy np. chce z nami pojechać na zakupy babcia lub kiedy przylatują moi rodzice i chcielibyśmy z nimi gdzieś wyruszyć. Auto się nie rozciągnie a drugim dodatkowym nie dysponujemy.
Czy opcja dodatkowych 2 miejsc, które można składać i rozkładać jest dobrym rozwiązaniem? Zdecydowanie tak! Taka opcja dowolności korzystania z 2 dodatkowych miejsc dla pasażerów pozwala nam decydować o priorytetach transportowych. Chcemy zabrać więcej osób do auta – rozkładamy siedzenia. Chcemy zabrać więcej rzeczy do bagażnika – składamy je. Moim zdaniem w rodzinnym aucie możliwość podróżowania 7 osób jednocześnie jest naprawdę optymalna. Dla nas taka dodatkowa opcja z rozkładanymi siedzeniami jest wręcz genialnym rozwiązaniem, ponieważ lubimy podróżować i bardzo chętnie spędzamy czas w szerszym gronie. Dlatego właśnie Renault Grand Scenic, który mieliśmy okazję testować tak bardzo przypadł nam do gustu.
Auto rodzinne = auto na każdy teren
Zachowanie się auta i jego przystosowanie do jazdy w rozmaitych warunkach i po różnych nawierzchniach jest niezwykle istotne. Mieszkamy na Mazurach i poza utwardzonymi drogami często poruszamy się po drogach gruntowych, leśnych, mało uczęszczanych. Nie każde auto poradzi sobie w takich warunkach, a my nie lubimy ograniczeń i zawsze chętnie zapuszczamy się w nowe i nieznane zakątki. Przyczepność, zwrotność i prześwit są dla nas podczas takich eskapad priorytetem.
Nowy Grand Scenic poza rozmaitymi trybami jazdy jak Sport, Comfort i Eco serwuje nam jeszcze sporo ciekawych rozwiązań, które przydają się w trasie jak: automatyczne światła (w tym światła drogowe) i wycieraczki, kontrola zmęczenia kierowcy, rozbudowany system wykrywania w bliskim otoczeniu auta pieszych oraz rozpoznawanie znaków drogowych czy tempomat adaptacyjny . Szczególnie istotne przy tak dużej różnorodności terenów, po których się poruszaliśmy były duże koła 20”, które zwiększały prześwit. To one nas trochę zmyliły, ponieważ za sprawą tak dużych kół auto wydaje się sporo mniejsze niż jest faktycznie. Kiedy zobaczyliśmy najnowszy Grand Scenic na żywi byliśmy zaskoczeni jego pokaźnymi rozmiarami.
Do miasta i dalekie trasy
Elastyczność i ekonomiczność silnika diesla o pojemności 1,6 litra to priorytety każdej rodziny. Chcemy być możliwie jak najbardziej mobili i nie tracić przy tym majątku. Auto ma więc dostosowywać swoje możliwości do naszych potrzeb. Nie palić jak smok w mieście i być naprawdę ekonomicznym w trasie. Oczywiście przy odpowiednim stylu jazdy. Nowy Renault Grand Scenic nam na to pozwala. Dzięki możliwości wyboru trybu jazdy, o którym wspomniałem już wcześniej możemy dostosować parametry jazdy do naszych wymagań i tak:
- Tryb Sport pozwala nam na jazdę dynamiczną, przydatną szczególnie w sprawnym przemieszczaniu się po mieście podczas dużego natężenia ruchu.
- Tryb Comfort świetnie sprawdzi się, gdy kierowca jest zmęczony, ponieważ zaraz po uruchomieniu tego trybu poczujemy przyjemne masaż pleców, który oczywiście możemy wedle życzenia wyłączyć. Dodatkowo, aby zwiększyć komfort użytkownika samochodu oświetlenie zegarów, komputera pokładowego oraz styl oświetlenia wnętrza przybiera barwę niebieską, która zachęcała do relaksu i spokojnej jazdy.
- tryb Eco będzie przydatny podczas codziennej jazdy zarówno w mieście jak i poza nim. To właśnie z niego korzystaliśmy najczęściej. Przy bardzo spokojnej jeździe około 80km/h udało mi się osiągnąć średnie spalanie w trasie nawet nieco niższe niż te podawane przez producenta.
Czy wygląd rodzinnego auta jest istotny?
Nie tylko kobiety zwracają uwagę na stronę estetyczną. Facet też lubi jeździć autem, którego nie musi się wstydzić. Zaletą najnowszego modelu Ranault – Grand Scenic jest to, że sprawia on wrażenie auta niepozornego i nie rzucającego się w oczy. Kiedy już staniemy z nim „oko w oko”, przejedziemy się nim i odkryjemy jego wnętrze zostajemy bardzo pozytywnie zaskoczeni. To, że auto nie krzyczy wręcz swoim wyglądem i nie rzuca się przesadnie w oczy zdecydowanie wpływa na aspekt bezpieczeństwa i zmniejsza ryzyko kradzieży. Jednocześnie auto to posiada elementy designu zewnętrznego i wewnętrznego, które urzekają oraz nadają mu charakteru i piękna.
Jest w tym aucie coś, co powala na kolana – przesklony dach, który sprawia, że każda podróż nabiera wyjątkowego wymiaru. Każdy kto wsiadał z nami do Renault Grand Scenic nie mógł przestać się nim zachwycać. Po raz pierwszy jechaliśmy autem z takim rozwiązaniem technicznym i moglibyśmy już tak jeździć zawsze!
Dodatkową ciekawostką jest dwupoziomowe zamontowanie siedzeń. Dzięki temu zarówno kierowca jak i pasażerowie z tyłu widzą dokładnie drogę i to, co się na niej dzieje. Genialne rozwiązanie. Koniec z przechylaniem się i przeciskaniem między fotelami żeby cokolwiek zobaczyć.
Bezpieczeństwo i zdrowie rodziny
Ciekawą opcją jaką posiada Renault Grand Scenic jest możliwość aktywowania filrtrowania powietrza w kabinie. Co prawda na naszych Mazurach jest to raczej zbędna funkcja. W końcu mamy przyjemność mieszkać w jednym z regionów Polski gdzie jest najczystsze powietrze. Jednak często wyruszamy w dalsze podróże, również do większych miast, gdzie niestety smog i zanieczyszczenie powietrza jest na porządku dziennym. Można się wię pokusić o stwierdzenie, że auto to zostało stworzone z myślą o alergikach i nie tylko. Czyste powietrze to lepsze samopoczucie i dbanie o zdrowie wszystkich członków rodziny.
Dodatkowymi atutami Renault Grand Scenic są oczywiście poduszki powietrzne, system mocowania fotelików ISOFIX, wbudowane osłony przeciwsłoneczne itp.
Opinia
Podsumowując, w naszym społeczeństwie przyjęło się, że samochód rodzinny równa się kombi. Dla mniejszej rodziny mniejsze kombi dla większej rodziny większe kombi. Wybór większości rodzin kręci się więc właściwie tylko, wobec tego typu aut. Posiadając rodzinę 2+2 zaczęliśmy się zastanawiać nad zmianą samochodu na większy. Popadając we wspomniane wyżej kryteria co do doboru pojazdu, wybór oscylował wokół … tak dobrze zgadliście, kombi. Dzięki firmie Renault mięliśmy okazję przetestować inny typ auta. Jak się okazało zdecydowanie bardziej trafiony dla naszej rodziny i o wiele lepiej spełniający nasze potrzeby niż wspomniane wcześniej kombi.
Szczególnym zaskoczeniem okazało się przestronne wnętrze Renault Grand Scenic. Nie było problemu z zapinaniem fotelików dzieci, czy zapakowaniem wózka. Wszystko mieściło się ze sporym „luzem”. Wizualnie największe wrażenie sprawiły na mnie 20” koła. Moje wstępne obawy o komfort i bezpieczeństwo podróżowania po polskich drogach autem z tak dużymi kołami, w późniejszym czasie nie znalazły odniesienia w rzeczywistości.
Tym co bardzo mocno przykuło moją uwagę jest multum schowków. Dla większej rodziny, takiej jak nasza, są one przeogromną zaletą. Każdy rodzic doceni ten aspekt wyposażenia auta, ponieważ jadąc z dziećmi na wypoczynek ilość rzeczy do zabrania przekracza niejednokrotnie nasze wyobrażenia i możliwości załadunku auta. Nawet dalsza wyprawa nie sprawiła nam jednak pod tym kątem problemu. Zabieraliśmy wózek, torby i dodatkowych pasażerów bez najmniejszych problemów. Co istotne, pomimo takiego sporego ładunku samochód dalej pozostał dynamiczny i oszczędny.
Renaul Grand Scenic to naprawdę ciekawa opcja wśród rodzinnych aut dostępnych na rynku. Na pewno warto przyjrzeć mu się bliżej i wybrać na jazdę próbną. Może Was ono równie pozytywnie zaskoczyć co i nas.