Pierwsza kąpiel noworodka w domu po wyjściu ze szpitala to wielkie wydarzenie. Bez względu na to czy jest to Twoje pierwsze czy kolejne dziecko ta chwila jest jedną z pierwszych, wyjątkowych i niepowtarzalnych, które zapamiętamy na zawsze. Dziś kilka ciekawostek o kąpieli maluchów i nasze sprawdzone elementy wyprawki kąpielowej.
Jak często kąpać noworodka?
Tu, jak to zwykle bywa, podejścia rodziców i zalecenia pediatrów są bardzo odmienne. Jedni są zdania, że dzieci przed pierwszych kilka dnia życia nie powinno się kąpać. Miałoby to mieć na celu ochronę naturalnej bariery lipidowej skóry, z którą dziecko się rodzi. Do mnie to podejście nie przemawia.
Inni są zwolennikami mycia dzieci co kilka dni. Twierdząc, że dziecko się przecież tak nie brudzi i nie poci, więc po co je często kąpać? Takie stanowisko również do mnie nie przemawia.
Zarówno Oluś jak i Franio zostali umyci już w pierwszej dobie po urodzeniu w szpitalu. Czynność ta była powtarzana przez pielęgniarki codziennie. Wiem, że można zaznaczyć, że nie chce się myć dziecka przez pierwsze dnia, ale naprawdę nie widzę w tym zasadności.
Przychylam się do opinii Mamy Ginekolog, która twierdzi, że po powrocie ze szpitala, aby pozbyć się szpitalnych bakterii powinniśmy nie tylko dokładnie umyć się w domu, ale też wyczyścić i uprać wszelkie rzeczy, które mieliśmy ze sobą w szpitalu.
Po powrocie do domu przez pierwszych kilka dni omywałam całe ciało dzieci wacikiem z wodą ze względu na to, że nie chciałam zamoczyć pępka chłopców. Dzięki temu i przemywaniu pępka czystą wódką już po kilku dniach kikut pępowinowy bez problemu odpadał, a my mogliśmy rozpocząć prawdziwe kąpiele w wanience.
Kąpię dzieci codziennie, tak jak i my myjemy się codziennie.
Dlaczego? Nie sposób nie ubrudzić się w ciągu dnia. Nawet dzieci karmione piersią lub mm mają niejednokrotnie tendencję do ulewania. Więc przynajmniej raz dziennie wypadałoby umyć wszystkie zakamarki wokół buzi dziecka jak szyja, uszy czy ramiona. Bezpośrednio po ulaniu możemy przetrzeć buzię dziecka wacikiem z wodą, ale to nie zapewnia dokładnego oczyszczenia skóry. Nie muszę chyba nikomu przypominać, że mleko bardzo szybko fermentuje, szczególnie te z piersi.
W jakiej temperaturze kąpać noworodka?
Złotej reguły nie ma. Mówi się, że optymalna temperatura wody do kąpieli noworodka i niemowląt to około 37 stopni. Od tej temperatury zaczynamy i obserwujemy dziecko. Jeśli ewidentnie coś im nie odpowiada w kąpieli, to spróbujcie odrobinę zmniejszyć/zwiększyć temperaturę wody. Moje dzieci lubią odrobinę cieplejszą wodę.
Niektórzy po prostu sprawdzają temperaturę wody łokciem. Ja jednak wolę mieć pewność i zawsze używam do tego termometru z zestawu kąpielowego Mineral Beaba. Taki zestaw to świetne rozwiązanie. Ten, który wybrałam zawiera wspomniany termometr cieczowy do kąpieli oraz nożyczki ze stali nierdzewnej o zaokrąglonych końcówkach, delikatny grzebień z zaokrąglonymi zębami, szczoteczkę do włosów oraz ręcznik kąpielowy z kapturkiem. Całość zapakowana jest w koszyczek, z którego korzystam codziennie. Trzymam w nim niezbędne podczas kąpieli drobiazgi.
Kąpiel noworodka w wanience, wiaderku czy umywalce?
W szpitalu pełne podziwu i lekko zszokowane zazwyczaj mamy okazję przyglądać się wprawnym dłoniom pielęgniarek myjących dzieci w specjalnych umywalkach. W domu zazwyczaj mamy dość płytkie uwywalki. Są jednak osoby, które specjalnie z myślą o myciu niemowląt decydują się na odpowiedni model umywalki już na etapie planowania łazienki. Nie widzę w tym nic złego.
Na wiaderka do mycia niemowląt była swojego czasu moda, a wręcz istny szał. Niby to takie modne, fajne i nowoczesne, ale kompletnie do mnie nie przemawia. Bałabym się, że dziecko mi się wyślizgnie. Poza tym w wiaderku trudno byłoby mi dokładnie umyć dziecko. Nie wspominając o dość „pokręconej” pozycji dziecka w wiaderku.
Jak łatwo się domyśleć wybrałam wanienkę. Przy pierwszym dziecku kupiliśmy standardową wanienkę jakich mnóstwo w sklepach z artykułami dla dzieci. Jednak do początkowych kąpieli była ona zdecydowanie za duża. Teraz zdecydowałam się na dokupienie małej wanienki z Ikei i jestem nią zachwycona. Co prawda Franio już z niej wyrasta, więc będziemy z niej korzystać zaledwie około 4-5 miesięcy, ale i tak nie żałuję tego zakupu.
Kąpiel noworodka w ramionach rodzica czy na leżaczku?
Wszelkim piankowym, gąbkowym czy materiałowym leżaczkom mówię zdecydowane nie! To siedlisko bakterii, grzybów i wszelkiego brudu. Nie wierzę, że ktoś materiałowe leżaczki pierze po każdej kąpieli a tych z gąbki czy pianki nigdy dokładnie nie da się wyczyścić.
Jednego i drugiego synka kąpaliśmy trzymając ich w dłoniach. Olcia przy prawie każdej kąpieli trzymał tata a ja go myłam. Teraz robię wszystko sama.
Pierwsze kąpiele (zanim odpadł kikut pępowinowy) zawsze robiłam chłopcom poza wanienką. W tych zabiegach i obmywaniu ciała dzieci niezastąpione były muślinowe i bambusowe pieluszki. Kompletując wyprawkę dla Frania postawiłam na polską markę, więc na zdjęciach widzicie muślinową pieluszkę myjkę w romby oraz mini pieluszki bambusowe SuperRRO Lullalove. Dobrze, kiedy wszelkie materiały mające kontakt ze skórą niemowląt są delikatne i przyjemne w dotyku.
Warto pamiętać o dwóch istotnych rzeczach wkładając dziecko do wanienki. Po pierwsze nie wkładajcie dziecka do wanienki w pozycji plecami do wody, przynajmniej podczas pierwszych tygodni, kiedy jest to dla dziecka całkowicie nowa czynność. Po prostu wystraszycie dziecko i możecie je przez przypadek zniechęcić do kąpieli.
Jak radzi Paweł Zawitkowski (dokładny instruktaż możecie zobaczyć na jego filmach na You Tube) – dziecko najlepiej jest wkładać do wanienki z wodą pod kątem, na boku, ponieważ wtedy dziecko widzi, że otoczenie wokół niego się zmienia i jest gotowe na „zmiany”.
Po drugie podkładajcie dziecku pod pupę i plecki na dno wanienki pieluszkę tetrową lub malutki ręczniczek, dzięki temu dziecku będzie po prostu przyjemniej i bardziej komfortowo niż gdyby gołym ciałem dotykały do mało przyjemnego plastiku.
Po kąpieli jak najszybciej osuszamy ciało malucha, okrywamy je miękkim ręcznikiem lub kocykiem i staramy się jak najszybciej wykonać wszelkie zabiegi pielęgnacyjne, aby dziecku po prostu nie było zimno. Poza wspomnianym ręcznikiem z kapturkiem Beaba najczęściej korzystamy z kocyka bambusowego SupeRRO newborn, ponieważ są one niezwykle miękkie i chłonne. Sama chętnie sprawiłabym sobie taki kocyk lub ręcznik xxl – są one po prostu genialne w dotyku i zapewniają najwyższy komfort dla skóry dziecka.
Kosmetyki do mycia niemowląt – tak czy nie?
Tu podobnie jak w kwestii częstotliwości mycia dzieci jest kilka stanowisk. W naszym przypadku już obsługa szpitala zaznacza, że w torbie, którą zabieramy do szpitala ma znaleźć się kosmetyk do mycia przeznaczony dla dzieci już od urodzenia.
Ja dzieci myłam samą wodą jedynie do momentu odpadnięcia kikuta pępowinowego, ponieważ wtedy, jak już wspomniałam, jedynie obmywałam je na przewijaku. Później, podczas codziennych kąpieli aż do dzisiaj korzystamy z kosmetyków przeznaczonych dla dzieci od pierwszych dni życia. Nie będę Wam polecać konkretnej firmy. Dobrych kosmetyków dla dzieci jest naprawdę wiele. Sama korzystam na zmianę z kosmetyków kilku marek. Tu na zdjęciach zobaczycie Oillan, ale korzystamy też z produktów Nacomi, Palmers, Ziaja Dove czy BabyDream.
Gadżety kąpielowe dla najmłodszych
Ktoś powie: Po co takiemu maluszkowi jakiekolwiek zabawki do kąpieli?! Jednak pewne gadżety mogą się okazać naprawdę pomocne nie tyle podczas samej kąpieli w wodzie co przed nią i po niej. Maluszki są często niespokojne i zniecierpliwione przedłużającymi się zabiegami pielęgnacyjnymi. Dobrze mieć wtedy w zanadrzu coś co choć na chwilę przykuje ich uwagę.
Ja postawiłam na trzy rzeczy, które posłużą nam przez kilka pierwszych miesięcy, a nawet dłużej:
Pierwsza przytulanka DouDou – pierwsze „szmaciane” przytulanki pojawiły się wieki temu. Nie od dziś wiemy przecież, że dziecko przywiązuje się do dotyku czy zapachu. Wystarczy „przekazać” takiej przytulance zapach mamy a maluszek będzie zdecydowanie spokojniejszy podczas jej nieobecności. Śpimy przy niej, wkładamy pod bluzkę, a potem maluszek czując zapach mamy może dłużej poleżeć, kiedy my np. szykujemy obiad. Podczas kąpieli sprawdzi się jako przytulanka. Niektóre dzieci lubią również ssać róg pieluszki, ponieważ to je uspokaja.
Royal Duck biała kaczuszka z naturalnego kauczuku – chyba już każda mama widziała zdjęcia przeciętych gomowych zabawek do kąpieli, w których wnętrzu było pełno grzybów, bakterii i zarazków. Fuj! Ta kaczuszka nie posiada otworu na wodę, nic się w niej nie zagnieździ, więc można powiedzieć, że jest w pełni bezpieczna dal dzieci. Poza tym sprawdzi się jako gryzak.
Żółwik drewniany gryzak z zawieszką MaMari – jeśli już wspomniałam o gryzakach to pora na tego słodkiego żółwika. Nie wiem co takiego jest w kształcie żółwia, ale Oli uwielbiał gryzak właśnie o takim kształcie. Nic więc dziwnego, że to właśnie ten gryzak przykuł moją uwagę. Sprawdzi się na pewno nie tylko podczas kąpieli, ale również spacerów czy zabawy w ciągu dnia – dając ukojenie podczas ząbkowania. Gryzak jest przydatny nie tylko podczas ząbkowania. Maluchy uwielbiają wkładać wszystko do buzi, a gryzaki łatwo jest utrzymać w czystości i są bezpiecznymi produktami dla dzieci, które mogą się znaleźć w ich buzi.
Na hasło „wyprawka” w sklepie edukatorek.pl kupicie wszystkie produkty Beaba z 5% rabatem. Trwa również promocja na darmową wysyłkę przy zakupie produktów Lullalove
Pora na dobranoc…
Po kąpieli pora na przytulanie, karmienie i tulenie się do snu. To pora na wyciszenie po całym dniu. Czułościom nie ma końca i niejednokrotnie dołącza do mnie i Frania Oluś. Leżymy sobie w trójkę wtuleni i chłopcy zasypiają w oka mgnieniu. Potem wystarczy ich tylko poroznosić do łóżek i można odpocząć.
W pierwszych tygodniach Frania rewelacyjnie sprawdzały się u nas wszelkiego rodzaju śpiworki i otulacze. Franio po prostu te uwielbia! Dają miłe uczucie otulenia, ciepła i bliskości. Nic dziwnego, że tak wiele dzieci je po prostu uwielbia. Na zdjęciach poniżej zobaczycie otulaczo-śpiworek 2w1 GRO SNUG. Jest nie tylko wykonany z najwyższą starannością ale też rośnie razem z dzieckiem, więc Franio może z niego korzystać do dziś.