Jak nauczyć dzieci słuchać ze zrozumieniem i zapamiętywać istotne elementy tekstu? To nie lada wyzwanie nie tylko dla pedagogów, ale i rodziców. Chcemy, aby dzieci rozumiały co do nich mówimy. Chcemy też, aby zapamiętywały przekazywane im informacje. Nauka słuchania ze zrozumieniem wcale nie jest taka prosta. Jak poprzez zabawę pomóc dziecku w zdobywaniu tej trudnej, ale jakże potrzebnej umiejętności?
Wydaje się nam, że nie ma nic trudnego w słuchaniu, rozumieniu, przetwarzaniu informacji i ich zastosowaniu. Nic bardziej mylnego. Dla dziecka to naprawdę trudne czynności, których musi się nauczyć. Możemy mu w tej nauce pomóc korzystając z ciekawych pomocy dydaktycznych dostępnych na rynku.
Pajdohistoryjki z Basią i Jasiem
Czym właściwie są Pajdohistoryjki? Kto je stworzył? Po co? Dla kogo są przeznaczone? Co tak właściwie nam dają i czy jest sens po nie sięgnąć? Zapewne zadajecie sobie te pytania podobnie jak ja, kiedy kurier przywiózł do nas zestaw Pajdohistoryjek z Basią i Jasiem.
Kiedy zaczęłam czytać załączoną do zestawu książeczkę, Oli już zajął się kartami. Dzieci mają w sobie coś takiego, że nie potrzebują instrukcji i drogowskazów. One po prostu ufają swojej intuicji. Nie boją się próbować, eksperymentować i doświadczać wszystkiego co tylko znajdzie się w ich otoczeniu.
Czasem chciałabym potrafić czerpać z życia garściami tak jak Oluś. Uczę się od niego tej otwartości na świat. Paradoksalnie będąc dzieckiem, chcemy jak najszybciej dorosnąć, a kiedy zostajemy rodzicami, zachwycamy się naszymi dziećmi i uczymy od nich, odkrywając w sobie na swój sposób drzemiące w nas małe dziecko sprzed lat.
Trochę dobiegłam od tematu, a chciałam Wam pokazać ciekawe, praktyczne i świetnie wykonane zestawy edukacyjne. Kiedy już mam wrażenie, że naprawdę wiele już wiem o materiałach dydaktycznych, to zawsze znajdzie się coś, co mnie zachwyci – tak właśnie jest z Pajdohistoryjkami.
Czym są Pajdohistoryjki?
To zestaw kart wraz z mini książeczką stworzony przez Elżbietę i Witolda Szwajkowskich – znani autorzy książek dla dzieci, zabawek i pomocy dydaktycznych. Pajdohistoryjki przeznaczone są dla dzieci w wieku przedszkolnym. Moim zdaniem świetnie będzie się z nimi bawił i uczył już niejeden 3-latek.
Zestaw zawiera 20 utwardzanych i laminowanych kart w dość dużym formacie. Każda z nich związana jest z prostą historią opisującą zabawną i niejednokrotnie zaskakującą sytuację. Historie w formie wierszowanej są zrozumiałe dla kilkulatków i co istotne pod kątem edukacyjnym – każda z nich odwołuję się do konkretnych emocji. Dzięki temu zestaw kart jest nie tylko wytrzymały, ale i wspiera rozwój oraz edukację dziecka bardzo wszechstronnie, ponieważ:
- ćwiczy umiejętność skupiania uwagi,
- uczy umiejętności śledzenia fabuły,
- wzbudza zainteresowanie dziecka czytanym tekstem,
- wywołuje u dziecka dużą chęć wysłuchania historyjki do końca,
- bawi, a nawet wręcz rozśmiesza dziecko wywołując u niego pozytywne emocje,
- jest punktem wyjścia to rozmowy o uczuciach, emocjach i relacjach międzyludzkich.
Jak bawić się Pajdohistoryjkami
Autorzy dali nam, dorosłym, spore pole manewru, ponieważ do wyboru mamy aż trzy warianty zabawy z dzieckiem. Pierwszy polega na odszukiwaniu obrazka, który jest ilustracją do przeczytanej właśnie historyjki. Drugi rozbudowuje zabawę o zadawanie pytań dziecku związanych z przeczytanym tekstem, co wzbogaca słownictwo dziecka. Trzeci wariant to dodanie do poprzednio wspomnianych elementów luźnej rozmowy na temat opisany w historyjce. Rozmowa ta może się opierać na pytaniach, które autorzy dołączyli do każdej historyjki, ale nie musi. Ma to na celu zachęcenie dziecka do wyrażania opinii i poglądów na dany temat.
Nie bez powodu bohaterami Pajdohistoryjek są dzieci. Dzięki temu zabiegowi dziecko, które bawi się tymi zestawami kart (wydane zostały trzy serie) utożsamia się z Basią i Jasiem, co może pozytywnie wpływać na rozwój empatii u dziecka.
Podsumowując, Pajdohistoryjki to nie tylko ciekawa pomoc dydaktyczna przydatna pedagogom, ale również ciekawa zabawka dla dzieci w domu. U nas zestawy kart są użyciu od ponad miesiąca i cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem Olusia. Gdyby tylko mógł, wyciągałby je co rusz, zapraszając wszystkie odwiedzające nas osoby do zabawy. Pajdohistoryjki to mój pierwszy kontakt z ofertą wydawnictwa WiR i jestem przekonana, że nie ostatni.