Jak większość z Was zapewne wie, jesteśmy w trakcie budowy. Pierwszy etap za nami, ale do końca jeszcze naprawdę długa droga. Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o moim małym marzeniu. Ciekawa jestem co myślicie o ogrodzie zimowym i czy podoba Wam się takie rozwiązanie.
Ogród – nasze ulubione miejsce
Kiedy na dworze jest ciepło spędzamy możliwie jak najwięcej czasu w ogrodzie. Oli najchętniej wracałby do domu tylko spać. Choć i spanie pewnie bardziej by mu się podobało w namiocie. Wcale mu się nie dziwię. Sama uwielbiam popracować w ogrodzie, pobawić się z dziećmi czy po prostu odpocząć w fotelu lub na huśtawce. To właśnie ogród jest dla mnie tym bez czego dusiłam się w bloku jak w klatce. Cieszę się, że mamy swój kawałek ziemi i możemy z niego korzystać do woli.
Jesień i zima w ogrodzie
Niestety nadeszły już zimne i deszczowe dni, które nie zachęcają ani trochę to wychodzenia na dwór. A co gdyby tak móc cieszyć się ogrodem o każdej porze roku i w każdą pogodę? Podziwiać słoneczne dni zarówno w gorące lato jak i mroźną zimę. Ciesząc się pięknem każdej pory roku bez względu na temperaturę na zewnątrz.
Żyjemy w takim a nie innym klimacie i nie ma takiej możliwości abyśmy sobie godzinami wypoczywali na świeżym powietrzu. Chłód, wilgoć i mróz skutecznie przeganiają nas z podwórka do domu. Nie żebym nie lubiła zimowych spacerów w śniegu, kuligów czy jazdy sankami z dziećmi. Nie o to chodzi. Chciałabym móc usiąść sobie w ciepłym miejscu patrząc na ogród tak, jakbym była na zewnątrz. Popijać ciepłą czekoladę z książką w ręku. W jesienne i zimowe dni o takim zajęciu marzy chyba większość z nas.
Nasz dom i pomysł na tarasy
Docelowo zgodnie z projektem będziemy mieli bardzo duży taras na parterze, a może nawet dwa (o ile babcia zgodzi się na moją propozycję, którą próbuję wcielić w życie od kilku lat) i po jednym na kolejnych dwóch kondygnacjach. Dzięki temu, na dowolnym poziomie domu będziemy mogli wyjść na zewnątrz i zaczerpnąć naszego świeżego mazurskiego powietrza.
W tej chwili mamy do dyspozycji ogromny ponad 70-metrowy taras. Nie jest on jeszcze wykończony. Mamy na niego kilka pomysłów. Chciałabym, aby był na nim kącik do wypoczynku i grillowania w dużym gronie, miejsce do zabawy dla dzieci i kącik, w którym moglibyśmy się relaksować. Jest jednak pewne „ale” – pogoda.
Ogród zimowy
Dlatego już od jakiegoś czasu rozważamy zadaszenie części tarasu. Oglądaliśmy różne rozwiązania. W pewnym momencie miałam wręcz mętlik w głowie. Jednak zawsze największy entuzjazm wywoływały u mnie przeszklone konstrukcje. Najlepiej, żeby jeszcze na każdej ścianie były duże przesuwane drzwi i możliwość ogrzewania takiego zimowego ogrodu. Marzenie. Kto wie, może na etapie wykańczania tarasów uda mi się je zrealizować.
Na razie chętnie szukam inspiracji i oglądam rozmaite aranżacje w sieci. Sami zobaczcie jak to cudnie wygląda.
Powyżej: zdjęcia ogrodów zimowych (Ogrodosfera)
Dlaczego akurat takie rozwiązanie? Konstrukcja jest lekka i wytrzymała a do tego odporna na każde warunki atmosferyczne. Montaż jest dość prosty i szybki. Poza tym jest to konstrukcja na lata. Co prawda nie należy do najtańszych, ale ci, którzy budują lub budowali dom, dobrze wiedzą, że kupowanie najtańszych materiałów może się odbić porządną czkawką.
Jeśli zdjęcia na kimś nie robią wrażenia to zobaczcie ten filmik: