Kiedyś w sklepach świeciły pustki. O każdy przedmiot trzeba było zawalczyć. Dzisiaj wchodząc do pierwszego lepszego sklepu, dostajemy oczopląsu i nie wiemy, na co mamy się patrzeć. Kiedyś rzeczy przechodziły z rąk do rąk i służyły latami. Z wielu produktów korzystało kilka pokoleń. O każdy przedmiot dbało się jak tylko to było możliwe i naprawiało się je do momentu, kiedy naprawa nie była już możliwa. Dzisiaj rzeczy, które mają nawet mały defekt po prostu wyrzucamy i idziemy kupić coś nowego. Czy to ma sens?
Zero waste – styl życia czy nowa moda?
Coraz więcej mówi się o nurcie zero waste. Jednym z jego elementów jest naprawianie przedmiotów. Jeśli możemy coś naprawić i nadal z tego korzystać, to dlaczego tego nie zrobić? Oszczędzamy nasz czas – w końcu zakupy to okrutny pożeracz czasu. Oszczędzamy pieniądze – zbędne wydatki to marnotrawienie pieniędzy dla kaprysu. Wyświadczamy przysługę nam wszystkim, generując mniej śmieci.
Wystarczy posiadać w domu podstawowe narzędzia, dobry klej uniwersalny jak i specjalistyczny (np. klej TADAM do obuwia), itp. Wbrew pozorom większość rzeczy, które mogą się nam przydać podczas domowych napraw mamy w zasięgu ręki.
Zero waste, w dosłownym tłumaczeniu „brak śmieci” lub „brak marnowania”, to styl życia, zgodnie z którym człowiek stara się generować jak najmniej odpadów, a tym samym nie zanieczyszczać środowiska. – Polskie Stowarzyszenie Zero Waste
Jeśli chcesz określić zero waste jako modę – nikt Tobie tego nie zabroni. Jednak przyznasz, że ma to sens i zdecydowanie pozytywnie wpływa na życie nas wszystkich.
Spróbuj naprawić coś samodzielnie, zobaczysz, ile da Ci to satysfakcji. Zaangażuj w to dziecko, jeśli jest to możliwe, niech i ono uczy się od najmłodszych lat, że tworzenie jest równie ciekawe jak naprawianie. Nagle z czegoś co wydaje nam się bezużyteczne tworzymy coś w pełni działającego, nadając przedmiotom „drugie życie”.
Mamo, nie chcę już tej zabawki
Twoje dziecko dostało nową zabawkę, rozpakowało ją i rzuciło w kąt? A może pobawiło się kilka dni i przyniosło Tobie zniszczony przedmiot, który do niczego się już nie nadaje? Zdarza się. Powodów może być wiele. Warto jednak pamiętać o kilku ważnych elementach, jeśli chcemy nauczyć dziecko dbania o rzeczy i doceniania ich wartości:
- Zbyt duża ilość przedmiotów/zabawek w pokoju dziecka wprowadza do jego otoczenia chaos. Więcej w tym przypadku wcale nie oznacza lepiej. Wręcz przeciwnie, dziecko gubi się w ogromie zabawek. Samo nie wie już, czym chciałoby się bawić lub bawi się daną rzeczą jedynie przez chwilę. Dziecku w takim chaosie bardzo ciężko jest się skupić.
Macie dużo zabawek i nie chcecie ich oddać lub sprzedać. Podziel je na pół. Jedną część zostaw a drugą schowaj. Wymieniaj zabawki co jakiś czas.
- W większości przypadków dziecko nie niszczy rzeczy umyślnie. Po prostu bawi się nimi, poznaje je i testuje. Uwierz, że z powodu zniszczenia danej rzeczy niejednokrotnie jest dużo bardziej złe/smutne niż Ty. Zamiast denerwować się, pokaż dziecku, jak korzystać z danego przedmiotu. Oceń uszkodzenia i spróbuj go naprawić w obecności dziecka. Niby nic, a takie doświadczenie nauczy dziecko, że korzystanie z rzeczy ma pewne ograniczenia. Dziecko zrozumie również, że uszkodzoną rzecz można naprawić i dalej z niej korzystać. Tej zależności najmłodsze dzieci uczą się już podczas zabawy w budowanie prostej wieży z klocków.
- Kup dziecku skarbonkę, a jeśli jest starsze daj kieszonkowe. Ucz, czym jest pieniądz i jak się nim posługiwać. Odkładając „grosz po groszu” większą sumę dziecko zrozumie, że kupowanie wiąże się nie tylko z przyjemnością posiadania nowej rzeczy, ale również z oczekiwaniem i pracą.
Naprawianie jest proste!
Zdziwisz się jak dużo umiesz kiedy zaczniesz samodzielnie wykonywać drobne naprawy w swoim domu. Oczywiście nie ze wszystkim poradzisz sobie samodzielnie, ale zdecydowaną większość usterek usuniesz samodzielnie. Nie wierzysz?
- Zepsuł się zamek w spodniach, kurtce lub kamizelce? Jeśli się zacina – posmaruj go świeczką. Jeśli się rozchodzi – spróbuj dogiąć element łączący zamek lub zanieś ubranie do pasmanterii i poproś o naprawę (u nas taka usługa bez konieczności wymiany zamka to koszt 5 zł, z wymianą zamka kilkanaście w zależności od długości zamka)
- Rozkleiły się buty lub odkleiła się w nich wkładka? Nie wyrzucaj ich. Spróbuj naprawić je w domu korzystając z odpowiedniego kleju. W większości przypadków taki zabieg wystarczy. Grunt to znaleźć produkt prosty w użyciu, szybki w działaniu i trwały jak np. klej TADAM. Polecały mi go koleżanki, sprawdziliśmy go na naszych uszkodzonych butach, a teraz i Wy będziecie mieli okazję sprawdzić jego skuteczność i wygrać ciekawy zestaw nagród. Jesteście ciekawi? Przeczytajcie ten wpis do końca.
- Awaria pralki, zmywarki lub lodówki to istny koszmar. Dobrze o tym wie każdy, kto choć raz tego doświadczył. Zadbaj odpowiednio o domowe sprzęty – pamiętaj o stosowaniu odkamieniacza i niedopuszczaj do nadmiernego oszronienia lodówki i zamrażarki.
- Zgubione klocki? Skorzystaj z możliwości zamówienia poszczególnych elementów na stronie producenta. Połamane zabawki? Spróbuj je skleić. Wyrwana strona z książki? Wklej ją ponownie z pomocą taśmy klejącej.
Wiele rzeczy można naprawić lub odpowiednio o nie dbać i wydłużyć czas korzystania z nich. Trzeba tylko chcieć.
Niestety świat wokół nas dąży w kierunku wyrzucania rzeczy, które są uszkodzone lub posiadają wadę. Większość z nich z powodzeniem można jeszcze naprawić lub wykorzystać. Owszem nie ma rzeczy wiecznych. Możemy jednak wykazać odrobinę dobrej woli i przy niewielkim nakładzie pracy i/lub pieniędzy wydłużyć czas korzystania z nich. Szanujmy to co mamy i uczmy szacunku do rzeczy nasze dzieci.