Codzienne rytuały dziecka sprawiają, że macierzyństwo staje się nieco prostsze, a dziecko czuje się bezpieczniejsze w nowym otoczeniu po porodzie. Są one niezwykle ważne nie tylko dla niemowląt, ale również dla starszych dzieci.
Rytuały dziecka – hit czy kit?
Pamiętam, kiedy po raz pierwszy byłam w ciąży i niejednokrotnie czytałam lub słyszałam o tym, jak ważne i potrzebne są dla dziecka codzienne rytuały, czyli powtarzalność planu dnia lub chociaż najważniejszych jego elementów jak sen, jedzenie czy pielęgnacja.
Przyznam szczerze, że rytuały mnie przerażały! Nie wyobrażałam sobie jak mam zaprogramować nasze życie i codziennie pilnować wykonywania danych czynności o tej samej porze. Istny terror! Temat rytuałów miałam gdzieś z tyłu głowy, ale postanowiłam, że będziemy żyć „po swojemu”.
Nie minął miesiąc, kiedy zorientowałam się, że rytuały powstały w naszej codzienności niejako samoczynnie.
Rytuały dziecka to pewien schemat następujących po sobie czynności, które pomagają dziecku oswoić się z codziennością, dają poczucie bezpieczeństwa i są wstępem do myślenia przyczynowo skutkowego.
Regularność snu i jedzenia
Oli spał i jadł o określonych porach. Wystarczyło się ich trzymać, żeby bez większych problemów Oluś zasypiał lub jadł spokojnie i do syta. Wypracowaliśmy sobie całe zestawy czynności związane z danym „rytuałem”. Zmiana pieluszki – karmienie piersią – zmiana pieluszki (w razie potrzeby) – sen itp.
Nie przestraszcie się. To nie tak, że każde karmienie i drzemka wyglądają tak samo i następują o równej godzinie. Rytuały dziecka to kwestia bardzo indywidualna i dynamicznie się zmieniająca.
Kiedy chłopcy byli niemowlętami najważniejsza była obserwacja sygnałów jakie nam dawali. Dzięki temu dopasowywaliśmy do ich potrzeb plan dnia. Przed i po karmieniu zawsze sprawdzałam pieluszkę. Nosiłam do odbicia, a później przychodziła pora snu lub zabawy.
Wszelkie wyjazdy również miały swoje rytuały. Czynności wykonywaliśmy w danej kolejności i dzieci dobrze wiedziały co zaraz je czeka. Jeśli pojawia się nosidełko, są ubierane i przenoszone do wiatrołapu, to za chwilę przyjdzie pora spaceru lub wyjazdu samochodem.
Ze snem było podobnie. Nasze dzieci zawsze zasypiały około 19. Nie było z tym problemów. Rytuał związany z zasypianiem trwał i trwa do dzisiaj około godzinę. Wspólna zabawa, kąpiel, kolacja, czytanie książek i przytulanie, a na końcu zasypianie. Kiedyś z nami w pokoju chłopców, a dzisiaj coraz częściej zasypiają już samodzielnie. Bardzo ważne by dziecko zasypiało i budziło się w tym samym miejscu. Dzięki temu czuje się bezpieczne i spokojnie zasypia bez obawy o to, gdzie znajdzie się, kiedy się przebudzi.
Rytuały tylko dla najmłodszych dzieci?
Dzisiaj Oli ma 6 a Franio 2 lata. Pory posiłków nadal mamy stałe. Do przedszkola i szkoły jeździmy o stałych porach. Chłopcy idą spać między 19 a 20. Stały rytm dnia sprawia, że dobrze wiedzą co jeszcze będą dzisiaj robić. Czują się bezpiecznie.
Pomyślcie sobie jak byście się czuli gdybyście nie wiedzieli co będziecie robić za pół godziny czy godzinę. Czy byłoby wam z tym dobrze? Być w takim zwieszeniu i niepewności. Rytuały, pewna systematyczność i przewidywalność są potrzebne nam wszystkim bez względu na wiek.
Rytuały pielęgnacyjne
Pamiętacie pierwszą zmianę pieluszki maluszka? Pierwszą kąpiel maluszka? Pierwsze obcinanie paznokci? Pierwsze mycie zębów? Są to zabiegi konieczne, ale nie zawsze proste i w pełni akceptowane przez dzieci.
Zmiana pieluszki
Zmiana pieluszki to swojego rodzaju rytuał. W domu przewijaliśmy dzieci w jednym miejscu, na przewijaku. Kiedy ich tam kładliśmy to w jednym wiadomym celu. Rozbieranie, zdejmowanie pieluszki, oczyszczanie skóry, nałożenie maści zapobiegającej pieluszkowemu odparzeniu skóry, założenie czystej pieluszki i ubieranie. Ten proces zawsze wygląda tak samo. Kiedy była taka możliwość wietrzenie skóry maluszka.
Nie nakładałam maści zapobiegającej odparzeniom za każdym razem, ale robiłam to dość często. Po co? Po ty, bo odżywić skórę i stworzyć dodatkową barierę ochronną przed otarciami, podrażnieniami czy zakażeniami. Ważne, by nakładać na suchą skórę dziecka cienką warstwę maści na odparzenia, np. maść ochronną Sudocrem care & protect. Więcej nie znaczy lepiej, wręcz przeciwnie. Kilkukrotnie przydarzyły się chłopcom poważniejsze odparzenia i wtedy musieliśmy już sięgać po krem z cynkiem (np. krem do pielęgnacji skóry Sudocrem), aby jak najszybciej złagodzić podrażnienie skóry, nawilżyć ją i chronić.
Kąpiel
Uwielbiam kąpiele, moje dzieci również, ale początki nie były łatwe. Jeden wolał cieplejszą a drugi chłodniejszą wodę. Wydawałoby się, że to tylko mycie ciała. Dla dziecka to coś więcej. To okazja do zabawy, czułości, bliskości i nawiązywania więzi. Najpierw szykowałam wszystko co potrzebne i zabierałam do łazienki. Podnosiliśmy w niej lekko temperaturę na czas kąpieli. Wlewałam wodę do wanienki i mogliśmy zaczynać. Rozbieranie, mycie, smarowanie ciała oliwką (według potrzeby), zakładanie pieluszki i ubieranie.
Ważne, by dziecka nie zanurzać w wodzie na leżąco, a delikatnie je do niej wkładać w pozycji na boku. Tak, by dziecko widziało, że zmienia swoje położenie i powoli oswajało się z wodą dotykając jej najpierw dłońmi i stopami.
Zdarzają nam się szybkie kąpiele, ale do dziś jest to zazwyczaj okazja do wspólnej zabawy. Często chłopcy puszczają w wannie bańki, lepią pianostwory czy bawią plastikowymi zabawkami.
Jak widać rytuały obecne są w wielu aspektach naszego życia. Wymieniłam tutaj tylko kilka przykładów. Pozytywnie wpływają na poczucie bezpieczeństwa, budują i wzmacniają więzi między rodzicami a dziećmi, uczą myślenia przyczynowo-skutkowego, przewidywania i planowania a także uspokajają. Warto je docieniać, dopracowywać i wprowadzić na stałe do rodzinnej codzienności.