Kiedy nie byłam jeszcze mamą to, snując plany o przyszłych własnych czterech kątach, najwięcej rozmyślałam o kuchni i łazience. Uwielbiam gotować i piec oraz wylegiwać się w wannie (najlepiej z lampką wina przy świecach). Teraz mam na te przyjemności zdecydowanie mniej czasu jako mama, ale specjalnie nie cierpię z tego powodu. Priorytety w życiu się zmieniają, naturalna kolej rzeczy. Tak więc teraz planując nasze mieszkanie mimo wszystko najwięcej zastanawiam się na pokoikiem dla Olusia.
Tag: