Usiadłam do pisanie tego posta i mnie zatkało. Należę do osób, które łatwiej wytkną sobie wady niż pochwalą się zaletami. W docenianiu mnie i chwaleniu moich zalet mistrzem jest mój mąż. Nikt tak jak on nie potrafi podnieść mnie na duchu. Z racji tego, że każdy kij ma dwa końce, nikt nie umie mnie tak mocno zranić. Ale do rzeczy. Ula w swoim wyzwaniu blogowym nakłania uczestniczki aby podzielić się z innymi tym co w nas dobre, pięcioma rzeczami/cechami, które same w sobie doceniamy. No, te pięć zalet to ostatecznie znajdę. 😉
Tag:
przemyślenia mamy
-
Mija kolejny, już trzeci tydzień projektu 53. To zdjęcie pokazuje, że czasem uda się zrobić dziecku zdjęcie mając ja na kolanach podczas zabawy, do tego jedną ręką. W końcu mam…
-
W tym miesiącu skusiłam się by wziąć udział w wyzwaniu blogowym – 5 dni do lepszego bloga, którego autorką jest Ula. Zapraszam i Was do wspólnej zabawy i poznawania siebie…
-
Zapewne większość z Was szuka oszczędności w codziennym życiu i zastanawia się nad każdą wydaną złotówką. Ja na pewno. Nie lubię marnotrawienia pieniędzy, nawet jeśli przychodzą łatwo. Nic lepiej tego…
-
Kolejny tydzień tego roku dobiega końca, więc czas na kolejny kadr projektu 53.