Myślę, że każdy z nas będąc dzieckiem wyczekiwał pierwszych płatków śniegu i szaleństw zimowych. Sanki były obowiązkowym elementem zabaw na śniegu i bez większej różnicy czy chodziło o zjeżdżanie z górki w lesie, jazda na sankach na kuligu czy ciąganie na sankach przez rodzica po zamarzniętym jeziorze. Swoją droga ciekawe czy jeszcze wrócą takie zimy na Mazurach, kiedy jeździło się po jeziorze na skróty samochodem. Eh, stare dobre czasy mi się przypominają i te niezapomniane zimy z masą śniegu.
Tag:
zima z dzieckiem
-
Kolejny tydzień projektu 53. W końcu, ku uciesze dzieci, zawitała do nas zima. Nie mogliśmy więc z niej nie skorzystać i wybraliśmy się pierwszy raz tej zimy na sanki. Oluś…